Mój kolega, odkąd jako mały chłopiec zobaczył w telewizji "Szczęki", boi się pływać nawet w jeziorze.
Nie bez powodu o twórcach filmowych mówi się, jako o tych, którzy tworzą nasze marzenia. Miałam dziesięć lat gdy po raz pierwszy ujrzałam film " Piraci z Karaibów cz.1" , pamiętam, jak dziś jak za swój cel życiowy ustanowiłam wówczas zostanie prawdziwym piratem, ewentualnie aktorką. Mina mi trochę zrzedła, gdy dowiedziałam się, że dzisiejsi piraci nie mają takich fajnych statków i mało który jest tak przystojny jak Johnny Depp, poza tym piractwo na Bałtyku....Tak, czy inaczej pozostało mi marzenie o aktorstwie i zbierani wszystkich gadżetów związanych z piracką serią, jak choćby ogromny plakat Johnnego, który wisiał na mojej szafie ( o zgrozo !!! ).
Niestety nie mam już tak wybujałej wyobraźni, mimo to filmy nadal zaznaczają swoją obecność w moim życiu. Obecnie kręci się ono wokół Almodovara , obejrzałam już większość jego filmów, a efekt jest taki, że ubieram się ostatnio w żywą czerwień i raz w tygodniu jem Gazpacho...sny też mam kolorowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz